Ucieszyłem się bardzo, kiedy rok temu (albo i dalej) zadzwoniła do mnie Justyna i zapytała mnie czy będę mógł wpaść do nich na małe przyjęcie. Wpaść chociaż na chwilkę, aby spotkać się z nimi i sfotografować ich rodzinę podczas przyjęcia ich syna, który idzie do Pierwszej Komunii Świętej. Jako że bardzo ich lubię i miałem trochę wolnego – nie mogłem odmówić 🙂















