Jako że nie samymi ślubami i reportażami człowiek żyje, ostatni weekend spędziłem w Tatrach spędzając czas na łonie natury i wędrówce. Pogodę jaką mieliśmy podczas tej wyprawy opisuje jedno słowo – epicka.
Dawno takiej pogody nie widziałem zimą w Tatrach. Odwiedziliśmy Morskie Oko i schronisko w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. W między czasie poniosło nas na Rysy, Szpiglasowy Wierch i Kozi Wierch. Było przepięknie. Zapraszam Was do spędzenia kilku chwil z nami.


































